To już 4 etap Letniej Akademii Szycia. Za mną poduszka, kosmetyczka, torba a teraz także podkładka.
Szkoda, że nie używamy podkładek bo machnęłabym 5 - każdemu po jednej ;) Szyło się szybko i przyjemnie.
Chyba jestem już śpiąca, bo nie potrafię sklecić kilku mądrych zdań ;)
W takim razie zamiast głupiego gadania - podkładka. :)
I oby jutro córa nie skwitowała jej swoim wymownym "bleeeee" ;)
Dobranoc :)
sama zrobiłaś taka czadową podkładkę!??
OdpowiedzUsuńTak Karmelku, sama samiutka :) Dziękuję :)
UsuńTa podkładka jest po prostu cudna !
OdpowiedzUsuńps. Chętnie bym się wpisała do obserwujących twojego bloga, ale nie widzę u ciebie takiego miejsca :)
UsuńHej :)Dziękuję bardzo za miłe słowa :) Jakoś nie pomyślałam, że ktoś może chcieć mnie obserwować ;) Za chwilę popatrzę co da sie z tym zrobić :)
Usuń