Przy tym wzorze namęczyłam się konkretnie, zwłaszcza przy oczach.
Tęczówki składają się z kilkumilimetrowych kawałeczków. Tu lepiej widać...
Jutro powstanie z tym wzorem poducha, a w poniedziałek pojedzie do swojej nowej (tygodniowej) właścicielki ;)
Powstał także wzór typowo halloweenowy. Długo zastanawiałam się czy już go wrzucać czy poczekać do listopada, ale do cierpliwych nie należę, w związku z tym proszę ;)
W najbliższym czasie powstanie wzór z McQueen'em i sową ;)
Przypominam również o konkursie na cudakacj, jeszcze do jutra można się zgłaszać.
Wciąż nie mogę się nadziwić, jak Ty to robisz!
OdpowiedzUsuń:) kochana, ja to samo moge powiedzieć o twoich pracach ;)
Usuńjezu, ja bym nie miała coerpliwości na takie szycie.
OdpowiedzUsuńJa muszę juz od razu, w tym momencie mieć efekt...jestem strasznie niecierpliwa
A widzisz... Ja nie mialabym cierpliwosci do portfela czy kosmetyczki. Tu uwielbiam jak z kawałeczków rodzi się całość. To największa frajda dla mnie :)
UsuńZupełnie nie wiem jak Ty to robisz, ale piękne to jest!! Gratuluję. Ja zdecydowanie wolę wszyć rękawy. Łatwiejsze :)
OdpowiedzUsuń