sobota, 29 marca 2014

Dzień w dzień przy maszynie, czyli zbiorowy post z przechwałkami ;)

Koniec świata, Luna szyje w dzień ;)

Posypały się zamówienia na cudakowe poduchy i nocne szycie nie wystarcza. Ku ogólnemu niezadowoleniu, zwłaszcza najmłodszej córy, maszyna terkocze także w dzień.
Aby ją udobruchać, dosłownie przed chwilą powstal płaszczyk.
Jeszcze nie odprasowany, jeszcze bez guzików, ale nieskromnie powiem - podoba mi się ;)




Jutro testy na żywym organizmie, mam nadzieję, że obejdzie się bez poprawek :) Marzy mi się jeszcze kapelusik do kmpletu, muszę tylko jakiś wykrój wyszukać :)

Podobny, tyleko bardziej "dorosły" dostanie starsza córa. Znów będzie okazja do zakupów szmacianych ;)

Dziś do południa, razem z córami, byłyśmy w polimexie (wyszłam stamtąd zniesmaczona) i  w bonotexie - stąd wyszłam obładowana po brzegi ;)
Dopadłam cudne dzianiny, więc po przyjściu do domu w 15 min powstała chustka na lato tez dla najmłodszej :)





W tak zwanym międzyczasie powstała także torba dla starszej córy



komin dla niej, taki do motania


Tak... zdecydowanie pokochałam dzianiny wszelkiej maści :)

Ponieważ kilka dni temu bylo załamanie pogody, młodsza doczekała się, komino - kaptura. Ten uszytek chodził mi po głowie od jesieni, ale nie wiedziałam jak się za niego zabrać. Niedawno przez zupełny przypadek natknęłam się na tutorial i oczywiście uszyć musiałam :)




No to się nachwaliłam ;) 





3 komentarze:

  1. Sporo tego naszyłaś, płaszczyk cudny - zwłaszcza te uszki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Plaszczyk z uszkami fantastyczny,ach ze tez ja nie potrafie takiego uszyc:(
    Podzielisz sie tutoialem na ten komin?

    OdpowiedzUsuń
  3. Plaszczyk z uszkami fantastyczny,ach ze tez ja nie potrafie takiego uszyc:(
    Podzielisz sie tutoialem na ten komin?

    OdpowiedzUsuń