Posypały się zamówienia na cudakowe poduchy i nocne szycie nie wystarcza. Ku ogólnemu niezadowoleniu, zwłaszcza najmłodszej córy, maszyna terkocze także w dzień.
Aby ją udobruchać, dosłownie przed chwilą powstal płaszczyk.
Jeszcze nie odprasowany, jeszcze bez guzików, ale nieskromnie powiem - podoba mi się ;)
Jutro testy na żywym organizmie, mam nadzieję, że obejdzie się bez poprawek :) Marzy mi się jeszcze kapelusik do kmpletu, muszę tylko jakiś wykrój wyszukać :)
Podobny, tyleko bardziej "dorosły" dostanie starsza córa. Znów będzie okazja do zakupów szmacianych ;)
Dziś do południa, razem z córami, byłyśmy w polimexie (wyszłam stamtąd zniesmaczona) i w bonotexie - stąd wyszłam obładowana po brzegi ;)
Dopadłam cudne dzianiny, więc po przyjściu do domu w 15 min powstała chustka na lato tez dla najmłodszej :)
W tak zwanym międzyczasie powstała także torba dla starszej córy
komin dla niej, taki do motania
Tak... zdecydowanie pokochałam dzianiny wszelkiej maści :)
Ponieważ kilka dni temu bylo załamanie pogody, młodsza doczekała się, komino - kaptura. Ten uszytek chodził mi po głowie od jesieni, ale nie wiedziałam jak się za niego zabrać. Niedawno przez zupełny przypadek natknęłam się na tutorial i oczywiście uszyć musiałam :)
No to się nachwaliłam ;)
Sporo tego naszyłaś, płaszczyk cudny - zwłaszcza te uszki :)
OdpowiedzUsuńPlaszczyk z uszkami fantastyczny,ach ze tez ja nie potrafie takiego uszyc:(
OdpowiedzUsuńPodzielisz sie tutoialem na ten komin?
Plaszczyk z uszkami fantastyczny,ach ze tez ja nie potrafie takiego uszyc:(
OdpowiedzUsuńPodzielisz sie tutoialem na ten komin?